Dziękuję za ujawnienie opisu wspaniałego porządku kosmosu przecież geniusz go budował. Ustawienie gwiazd może oznaczać również, że po chudych latach nastąpią tłuste. Ważne, aby mgły politycznej nie było.
To normalny proces synchronizacji, gdy obiektu oddziałują na siebie nawzajem. W ten sposób wszystkie satelity planet synchronizują swój okres obiegu i okres obrotu utrzymując ciągle tą samą część swojej powierzchni kierunku obieganej planety. Podobnie postępują planety względem Słońca oraz układy wielokrotne gwiazd.
Układy te dążą po prostu do minimalnej energii potencjalnej, co jest jednym z głównych praw fizyki.
Ale teraz UWAGA:
(tylko dla mających mocne nerwy i inteligentne umysły)
***********************************************
Tak naprawdę to powinniśmy zapomnieć o istnieniu konkretnych planet, gwiazd, komet satelitów, galaktyk itp.
To wszystko jest bowiem tak naprawdę czymś JEDNYM.
Wyobraźcie sobie ciemność i w niej ktoś trzyma kij, który na obu końcach ma punkty świetlne. Trzymając kij za jeden koniec wykonujemy nim ruchy, które w ciemnościach wyglądają jak ruchy dwóch różnych obiektów i wynajdujemy niezwykłe zależności pomiędzy ich ruchami,
Tymczasem tak naprawdę ruch jednego końca jest zawsze EFEKTEM ruchu drugiego końca, bo przecież w rzeczywistości to nie "końce" istnieją, lecz KIJ !!! I to on jako CAŁOŚĆ wykonuje ruch, a my nie widząc powiązania spekulujemy coś o "dwóch ciałach".
Teraz zauważmy, że cały Wszechświat to tak naprawdę swego rodzaju "zupa" energii (w różnym stanie), której elementy zawsze zależą od siebie nawzajem !!!
Czyli tak naprawdę obserwujemy taki właśnie gigantyczny kij, który utożsamiamy z ogromną liczbą cząstek elementarnych i nośników oddziaływań. Te z kolei łącząc się w ciała niebieskie dają nam złudzenie, że Wszechświat składa się z "wielu rzeczy" ... Tymczasem składa się tylko z jednej: z ENERGII (oraz praw natury i stałych fizycznych)
Tak więc określenie "planeta" jest bardzo dużym skrótem myślowym i od dzisiaj widząc na niebie kilka świecących planet się planet pomyślcie sobie, że tak naprawdę widzicie kij (a konkretnie jego końce) ...
Dodam jeszcze, że z punktu widzenia fizyka układ dwóch ciał obiegających synchronicznie wspólny środek masy jest DOKŁADNIE tym samym, czym byłby układ jednego ciała skupiającego masę tych dwóch i obracającego się z adekwatną do zasady zachowania energii prędkością obrotową.
Powiem więcej:
A teraz wyobraźmy sobie, że to jedno wielkie ciało "rozwałkujemy" na gigantyczny placek i grubości jednej warstwy atomowej, to ten placek oczywiście utrzyma nadal swoją energię kinetyczną ruchu obrotowego (moment pędu). i Nadal ten dziwny układ będzie TOŻSAMY z poprzednimi)
A teraz myślowo oddzielmy każdy atom tego "placka" od siebie nawzajem niech zaczną się one obracać zachowując jako zbiorowość pierwotny moment pędu całego ciała. Mamy teraz nie jedno ani nie dwa ciała, lecz TRYLIARDY TRYLIARDÓW ciał, ale to jest nadal obiekt TOŻSAMY z poprzednimi !!!
... struktura uniwersum to jedynie naczynie, które bez bożej woli było by puste. To co napisałeś symbolizuje zachwyt masonerii, iluminatów lucyferem - panem materii, wzorem opisującym strukturę. Ludzie którzy wielbią ten wzór i go bezkrytycznie gloryfikują, bez jego głębszego zrozumienia, skazują siebie na wieczne potępienie bo oddają pokłony złotemu cielcowi, Molochowi.
Ja słucham siebie
.. Przychodźcie do mnie drogą serca, nie ścieżkami umysłu. Próżno szukacie Mnie rozumem ..